Wróciliśmy właśnie ze wspaniałego wyjazdu misyjnego w mieście Bytom, w południowej Polsce. Odwiedziliśmy mały kościół, ze wspaniałymi ludźmi, którzy wiedzą jak wielkiego mają Boga. Dlatego, zdołali otworzyć w środku starówki kawiarenke. To było inspirujące obserwować, jak kawiarenka może być narzędziem ewangelizacyjnym.
Pojechaliśmy tam, aby nauczać i inspirować innych na temat ewangelizacji. Także wieczorami mieliśmy spotkania ewangelizacyjne w kawiarence. Gdy pierwszy raz o tym usłyszałem, pomyślałem, że "nie mamy zespołu, żadnej muzyki", ale nie jest to problemem, jeśli współpracujesz z kreatywnymi ludźmi.
Pokazali oni filmiki "I Am Second", które są profesionalnie nakręconymi świadectwami. Pokazują one historie ludzi, którzy zazwyczaj są rozpoznawalni w danym kraju, co czyni je jeszcze bardziej interesującymi. Zorganizowali spotkanie, gdzie pomiędzy filmikami, członkowie zespołu dzielili się Ewangelią i historiami uzdrowień, których doświadczyli. Po spotkaniu modliliśmy się razem z ludzmi, którzy przybyli na spotkanie. Także ludzie z kościoła rozmawiali z tymi, którzy przyszli.y edytować.
Pojechaliśmy tam, aby nauczać i inspirować innych na temat ewangelizacji. Także wieczorami mieliśmy spotkania ewangelizacyjne w kawiarence. Gdy pierwszy raz o tym usłyszałem, pomyślałem, że "nie mamy zespołu, żadnej muzyki", ale nie jest to problemem, jeśli współpracujesz z kreatywnymi ludźmi.
Pokazali oni filmiki "I Am Second", które są profesionalnie nakręconymi świadectwami. Pokazują one historie ludzi, którzy zazwyczaj są rozpoznawalni w danym kraju, co czyni je jeszcze bardziej interesującymi. Zorganizowali spotkanie, gdzie pomiędzy filmikami, członkowie zespołu dzielili się Ewangelią i historiami uzdrowień, których doświadczyli. Po spotkaniu modliliśmy się razem z ludzmi, którzy przybyli na spotkanie. Także ludzie z kościoła rozmawiali z tymi, którzy przyszli.y edytować.
Pierwszego wieczoru przyszedł do kawiarenki chłopak, ktory wydawał się być otwarty. Dlatego po spotkaniu Michael zaczął z nim rozmawiać. Podczas rozmowy powiedział Michael'owi, że jego mama cierpi na białaczkę, i zastanawiał się, czy moglibyśmy się o nią pomodlić. Oczywiście zgodziliśmy się, okazało się, że chłopak zadzwonił już do mamy i wciągu kilku minut przyszła ona do kawiarenki.
Gdy część zespołu modliła się o nią, poczuła, że coś dzieje się w jej organizmie. Ponadto czuła, jak wielki ciężar odchodzi z jej serca. Następnego dnia szczęśliwi, przyszli na kolejne spotkanie. Nawiązali także dobry kontakt z kościołem.
Ewangelizacja uliczna wymaga dobrej pogody, dlatego modliliśmy się o to. Kilka tygodni przed wyjazdem w Lublinie było naprawdę zimno, ale gdy przyjechaliśmy do Bytomia, niebo było bezchmurne, a pogoda odpowiednia na dobre rozmowy na ulicach. Poznaliśmy tam Adama, który przy pierwszym naszym spotkaniu nie był trzeźwy i śmiał się z naszej rozmowy o Bogu. Ale nastepnego dnia przyszedł na całe spotkanie. Świadectwa zrobłiły na nim wrażenie, wierze, że Bóg działa w nim.
Mieliśmy nadzieje doświadczyć więcej uzdrowień na ulicach, ale Ci, z którymi rozmawialiśmy nie byli chorzy. To dobrze :) Jesteśmy wdzięczni Bogu, że byliśmy w stanie służyć mu i widzieć jak ludzie są zbawiani, uzdrawiani i inspirowani.
Joanna Dąbrowska
Gdy część zespołu modliła się o nią, poczuła, że coś dzieje się w jej organizmie. Ponadto czuła, jak wielki ciężar odchodzi z jej serca. Następnego dnia szczęśliwi, przyszli na kolejne spotkanie. Nawiązali także dobry kontakt z kościołem.
Ewangelizacja uliczna wymaga dobrej pogody, dlatego modliliśmy się o to. Kilka tygodni przed wyjazdem w Lublinie było naprawdę zimno, ale gdy przyjechaliśmy do Bytomia, niebo było bezchmurne, a pogoda odpowiednia na dobre rozmowy na ulicach. Poznaliśmy tam Adama, który przy pierwszym naszym spotkaniu nie był trzeźwy i śmiał się z naszej rozmowy o Bogu. Ale nastepnego dnia przyszedł na całe spotkanie. Świadectwa zrobłiły na nim wrażenie, wierze, że Bóg działa w nim.
Mieliśmy nadzieje doświadczyć więcej uzdrowień na ulicach, ale Ci, z którymi rozmawialiśmy nie byli chorzy. To dobrze :) Jesteśmy wdzięczni Bogu, że byliśmy w stanie służyć mu i widzieć jak ludzie są zbawiani, uzdrawiani i inspirowani.
Joanna Dąbrowska