7 października, w piątek, wczesnym rankiem, wyjechaliśmy z Lublina kierujac sie na Węgry. Jechaliśmy prawie cały dzień do Debrecen gdzie miała odbyć się dwudniowa konferencja zorganizowana przez Szkołę Biblijną dla Romów.
Dlatego że nie wybraliśmy Autostrad w naszym GPS, stało się tak, że przejechaliśmy przez Ukrainę, co nie było w planie i byliśmy bardzo zaskoczeni kiedy dojechaliśmy do granicy z Ukrainą. Widząc bardzo dużą kolejkę samochodów czekających na odprawę zastanawialiśmy się co się dzieje, ale kiedy zapytaliśmy strażnika granicznego zrozumieliśmy dlaczego.
Konferencja była zaplanowana na sobotę i niedzielę w dwóch różnych miejscach, gdzie mogliśmy spędzić czas ze studentami szkoły Biblijnej i z ich rodzinami. Był to wyjątkowy czas. Romowie są naprawdę pięknymi ludźmi i ich serca są szeroko otwarte dla Boga.
Dlatego że nie wybraliśmy Autostrad w naszym GPS, stało się tak, że przejechaliśmy przez Ukrainę, co nie było w planie i byliśmy bardzo zaskoczeni kiedy dojechaliśmy do granicy z Ukrainą. Widząc bardzo dużą kolejkę samochodów czekających na odprawę zastanawialiśmy się co się dzieje, ale kiedy zapytaliśmy strażnika granicznego zrozumieliśmy dlaczego.
Konferencja była zaplanowana na sobotę i niedzielę w dwóch różnych miejscach, gdzie mogliśmy spędzić czas ze studentami szkoły Biblijnej i z ich rodzinami. Był to wyjątkowy czas. Romowie są naprawdę pięknymi ludźmi i ich serca są szeroko otwarte dla Boga.
W czasie tych dwóch dni nauczał głównie Ronald, a pozostała część naszego zespołu pomagała dzieląc się też słowem Bożym, modląc się za ludzi i przekazując słowo wiedzy. Ludzie oddawali swoje życie Bogu, byli uzdrawiani, uwalniani, i podniesieni na duchu. Węgierscy Liderzy byli bardzo szczęśliwi i powiedzieli, że nasze nauczanie było dla ludzi tym czym jest "woda na pustyni".
Służenie tym ludziom było dla nas błogosławieństwem. Spędzając razem czas, sami dużo nauczyliśmy się od nich.
W czasie tych dwóch dni Bóg pokazał Romom swoją miłość. Zostało im przypomniane Kim są i zostali wyposażeni aby być Synami i Córkami Króla Królów.
Ci wyjatkowi ludzie byli bardzo otwarci aby otrzymać więcej od Boga i wielu z nich przyjęło Chrzest Duchem Świetym.
Węgierscy Romowie uwielbiali Boga z pasją w sercach i było trudno nie tańczyć do ich pięknej muzyki. Fascynujące było to, że nawet starsi ludzie tańczyli jak i klaskali w czasie uwielbienia. Wierzę że dużo możemy się od nich nauczyć w tej kwestii.
W czasie tych dwóch dni mogliśmy jeść oryginalną węgierską potrawę -gulasz, który był wspaniały. Pierwszego dnia był on serwowany z wieprzowiną i z grubym kawałkiem oryginalnego węgierskiego chleba, a na drugi dzień był on podawany ponownie z przepysznym chlebem , ale z wołowiną prosto z kotła, podgrzewanego na świeżym powietrzu jak możecie zobaczyć na zdjęciu.
Było cudownie :) Dziękujemy wam mieszkańcy Węgier z całego serca za waszą gościnę i za waszą braterską miłość, którą nam okazaliście. Bóg był obecny na Węgrzech pośród was- tych wszystkich pięknych ludzi. Nasz czas był dowodem tego, że Bóg dotrzymuje swojego słowa i chce nas kochać gdziekolwiek jesteśmy i uwalniać nas z każdych łańcuchów, ze wszystkiego co nas ogranicza, co zabiera nam wolność
Służenie tym ludziom było dla nas błogosławieństwem. Spędzając razem czas, sami dużo nauczyliśmy się od nich.
W czasie tych dwóch dni Bóg pokazał Romom swoją miłość. Zostało im przypomniane Kim są i zostali wyposażeni aby być Synami i Córkami Króla Królów.
Ci wyjatkowi ludzie byli bardzo otwarci aby otrzymać więcej od Boga i wielu z nich przyjęło Chrzest Duchem Świetym.
Węgierscy Romowie uwielbiali Boga z pasją w sercach i było trudno nie tańczyć do ich pięknej muzyki. Fascynujące było to, że nawet starsi ludzie tańczyli jak i klaskali w czasie uwielbienia. Wierzę że dużo możemy się od nich nauczyć w tej kwestii.
W czasie tych dwóch dni mogliśmy jeść oryginalną węgierską potrawę -gulasz, który był wspaniały. Pierwszego dnia był on serwowany z wieprzowiną i z grubym kawałkiem oryginalnego węgierskiego chleba, a na drugi dzień był on podawany ponownie z przepysznym chlebem , ale z wołowiną prosto z kotła, podgrzewanego na świeżym powietrzu jak możecie zobaczyć na zdjęciu.
Było cudownie :) Dziękujemy wam mieszkańcy Węgier z całego serca za waszą gościnę i za waszą braterską miłość, którą nam okazaliście. Bóg był obecny na Węgrzech pośród was- tych wszystkich pięknych ludzi. Nasz czas był dowodem tego, że Bóg dotrzymuje swojego słowa i chce nas kochać gdziekolwiek jesteśmy i uwalniać nas z każdych łańcuchów, ze wszystkiego co nas ogranicza, co zabiera nam wolność